
21/02/2025
Czy Bóg skreśla jakiegokolwiek człowieka? Czy historia jakiejś osoby może być tak dramatyczna, by nie dało się jej odmienić? Takie pytania często rodzą się w głowach osób bezdomnych, które znajdują się w dramatycznej sytuacji życiowej. W tym tygodniu gościliśmy w Dziele pana Henryka Krzoska – mężczyznę, który wyszedł z bezdomności i alkoholizmu, a dziś jeździ po Polsce, dzieląc się z innymi swoim świadectwem. Pan Henryk, podczas dwóch spotkań z podopiecznymi Dzieła – dla osób zgromadzonych w Dziełowej świetlicy oraz dla uczestników Dziełowych programów mieszkaniowych, opowiedział swoją fascynującą, pełną nadziei historię!
„Byłem zdecydowany, że chcę umrzeć. Kupiłem sznur, który przywiązałem sobie do paska i czekałem na dogodny moment, by zakończyć swoje życie” – takimi słowami pan Henryk rozpoczął świadectwo skierowane do osób bezdomnych. Trudno uwierzyć, że ten elegancki mężczyzna w koszuli i swetrze przez wiele lat był bezdomny. Dodatkowo pan Henryk zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i miał na koncie kilka wyroków. Na jego ciele widniał wytatuowany napis: „Urodziłem się po to, by tworzyć piekło na ziemi”. W dniu, w którym zaczął planować samobójstwo, Bóg odmienił jego życie.
Ze sznurem przywiązanym do tułowia pan Henryk odwiedził stołówkę dla osób bezdomnych. Na jednej ze ścian przeczytał słowa z Ewangelii św. Jana: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” Chwilę później, pracująca w stołówce kobieta podała mu talerz zupy, mówiąc: „Heniek, ciebie tylko Bóg może uratować”. Te znaki sprawiły, że mężczyzna postanowił poprosić Boga o przemienienie jego życia. Następnego dnia obudził się wolny od alkoholizmu. To pozwoliło mu zacząć powoli odbudowywać swoje życie. Dziś pan Henryk nie pije i ma gdzie mieszkać. Cieszy się też naprawioną relacją z rodziną, o czym opowiadał podopiecznym Dzieła z wielką radością.
Oba spotkania – zarówno to w Dziełowej świetlicy, jak i dla uczestników Dziełowych programów mieszkaniowych, cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony podopiecznych Dzieła. Zgromadzeni na spotkaniach państwo słuchając świadectwa kiwali głowami, a później chętnie zadawali pytania i ustawiali się w kolejce po książki przygotowane dla nich przez pana Henryka. Co ważne, gość nie tylko opowiedział swoje świadectwo, ale też został na chwilę indywidualnej rozmowy z uczestnikami spotkania. Na koniec pomodlił się też za wszystkich zgromadzonych. Wierzymy, że to niezwykłe spotkanie obudziło w podopiecznych Dzieła nadzieję na zmianę swojego życia!
Zachęcamy wszystkich do zapoznania się z historią pana Henryka – można to zrobić, czytając napisaną przez niego książkę: „Bóg znalazł mnie na ulicy i co z tego wynikło. Historia bezdomnego alkoholika”. Świadectwa mężczyzny można też wysłuchać tutaj: